Hiszpania – Polska

19 czerwca 2021

Hiszpania – Polska

  • Dyscyplina: Piłka Nożna – Euro 2020
  • Godzina: 21:00
  • Spotkanie: Hiszpania - Polska
  • Typ: X2
  • Kurs: 3.0
  • Bukmacher: Forbet

Witajcie! Wczorajsze nastroje mam mieszane, z jednej strony przewidziałem przebieg meczu Chorwacji z Czechami, a typ poboczny znajdujący się na samym dole analizy okazał się trafiony, z drugiej natomiast typ główny w żargonie bukmacherskim nie wszedł. Niby było blisko gola na 2-1 i to dla obydwu reprezentacji jednak ostatecznie mecz zakończył się jednobramkowym remisem. Nie ma sensu dalej roztrząsać, bo dzisiaj też jest dzień i dzisiaj swój drugi mecz na Euro gra Polska, a mianowicie Polska z Hiszpanią i właśnie te spotkanie postanowiłem przeanalizować. Profesjonalne podejście nakazuje mi zachować bezstronność, lecz serce podpowiada, że nie przegramy tego spotkania i właśnie taki typ proponuję. Wygrana lub remis Polaków. Poniższa grafika wskazuje aktualny kurs, a ja zapraszam na poniższą analizę.

Dlaczego Polska według mnie nie przegra drugiego spotkania w swoim drugim występie na mistrzostwach Europy? Otóż po pierwsze, Polska najzwyczajniej w świecie nie może przegrać. Nie może sobie na to pozwolić nie tylko ze względu na blamaż w spotkaniu ze Słowacją by odzyskać twarz u kibiców, ale przede wszystkim z powodu pewnego odpadnięcia z turnieju po ewentualnej porażce z zawsze mocnymi Hiszpanami. Przy wczorajszej wygranej Szwecji ze Słowacją porażka automatycznie oznacza, że odpadamy. Tylko jakakolwiek zdobycz punktowa pozwoli nam na podtrzymanie nadziei na awans do fazy pucharowej. Oczywiście najlepiej jak pokonamy rywali, jednak choćby 1 zdobyty punkt sprawi, że wszystko znów będzie zależało jedynie od piłkarzy Sousy.

Po drugie, szansy powinniśmy szukać w słabszej dyspozycji Hiszpanów, którzy w pierwszej serii gier rozczarowali. Grając u siebie jedynie zremisowali bezbramkowo ze Szwecją. Oczywiście zawodnicy ze Skandynawii imponowali w obronie, zespół był monolitem jednak Hiszpania nie z takimi formacjami defensywnymi sobie w przeszłości radziła. Tym razem nie dała rady i ostatecznie zdobyła tylko 1 punkt. Każdy kibic piłki nożnej zdaje sobie sprawę, że Polska nie gra tak pewnie w obronie jak Szwecja jednak na dobrą sprawę to turniej, a w turniejach wszystko jest możliwe. Niespodzianki też się zdarzają co pokazała choćby Finlandia w pierwszej kolejce wygrywając z Danią 1-0 czy wspomniana Słowacja ogrywając nas 2-1. A wracając do spotkania Hiszpanii ze Szwecją warto zauważyć, że gospodarze stworzyli sporo sytuacji jednak ani jedna nie została wykorzystana. 17 strzałów, 5 celnych, 6 rzutów rożnych. To pokazuje, że wystarczy uważnie bronić dostępu do swojej bramki, ponieważ każdy zespół tak grający jest w stanie nie stracić gola z popularnymi La Furia Roja. Biorąc to pod uwagę wydaje mi się, że zrobimy wszystko co możliwe by postawić się utytułowanemu rywalowi.

Po trzecie, praktycznie w każdej formacji Polska ma doświadczonych zawodników. Na bramce jest Wojciech Szczęsny (52 spotkania), który mimo słabszej dyspozycji otrzymał kredyt zaufania od selekcjonera. Obroną dyryguje Kamil Glik (77 występów w kadrze). W pomocy mamy Piotrka Zielińskiego (66 meczów), a w ataku nasz kapitan Robert Lewandowski (98 rozegranych spotkań). Patrząc na kadrę reprezentacji jest jeszcze przecież Jan Bednarek (47), Bartosz Bereszyński (36), Maciej Rybus (48), Mateusz Klich (36), Karol Linetty (42). To gracze zahartowani w bojach kadry, doskonale się znający. Nie można tego powiedzieć o reprezentacji Hiszpanii. Na Euro nie pojechał wieloletni kapitan i lider tego zespołu, czyli Sergio Ramos, a Sergio Busquets niby wrócił do treningów po zakażeniu koronawirusem jednak czy jest gotowy do gry w tak ważnym meczu, dowiemy się chyba dopiero po ogłoszeniu składów. Z bardziej doświadczonych zawodników jest tylko Jordi Alba, Cesar Azplicueta, Thiago Alcantara, David de Gea i Koke. Poza nimi w kadrze na Euro są już tylko mniej doświadczeni i młodsi piłkarze. To także znak, że Hiszpania nie już tak groźna jak jeszcze kilka lat temu kiedy w pomocy brylował Xavi i Andres Iniesta. Oskrzydlał ich przebojowy Pedro, a w obronie rządził wspomniany Ramos i Gerard Pique również niepowołany na mistrzostwa. Myśląc o zespole narodowym Hiszpanii sprzed kilku lat nie sposób nie wspomnieć także o Fabregasie czy Davidzie Silvie. A już pierwszy mecz ze Szwecją pokazał, że Alvaro Morata to nie jest Raul Gonzalez czy David Villa. Biorąc pod uwagę doświadczenie reprezentacyjne składów obu zespołów śmiem twierdzić, że mamy tutaj przewagę nad Hiszpanami.

Po czwarte, szansy powinniśmy także szukać w nastawieniu piłkarzy do tego meczu. Polacy muszą koniecznie zdobyć punkt bądź punkty, a jednocześnie będą chcieli zrehabilitować się po niedawnym blamażu ze Słowacją. Media trąbią o wierze w zespół, o gryzieniu murawy, o walce od początku do końca. Każdy z naszej drużyny podchodzi do meczu w taki sposób by rozegrać najlepsze spotkanie w kadrze jakie rozegrał do tej pory. To ma być mecz życia dla każdego z osobna. Teoretycznie to są jedynie słowa, jednak patrząc obiektywnie to cóż innego nam pozostaje jak zrobić wszystko by się odpowiednio nastroić? A Hiszpania? Na pewno istnieje prawdopodobieństwo, że nas najzwyczajniej w świecie zlekceważą. Nie ma w tym nic zaskakującego skoro w głowach jest np. statystyka przedstawiająca bilans bezpośrednich starć. 10 spotkań, 8 zwycięstw Hiszpanii, 1 remis i 1 wygrana Polski i to odniesiona ponad 40 lat temu w meczu towarzyskim (2-1). Z kolei ostatni mecz między reprezentacjami odbył się w 2010 roku i doznaliśmy wtedy porażki 0-6. Doskonale pamięta tę klęskę Robert Lewandowski i Kamil Glik. Z kolei z kadry La Furia Roja – Sergio Busquets. Jak dorzucimy do tego ostatni naprawdę kiepski mecz w naszym wykonaniu ze Słowacją i rozczarowujące rezultaty i samą grę kadry Sousy w meczach towarzyskich sprzed turnieju to pojawi się w naszej świadomości myśl, że być może Hiszpanie nas zlekceważą myśląc, że tak słabą Polskę ograją do zera, a nawet jeśli szybko nie strzelą bramki to prędzej czy później to im się uda. Nie twierdzę, że tak właśnie będzie jednak chcę zaznaczyć, że może tak być.

Po piąte, okazji na uzyskanie korzystnego wyniku powinniśmy także szukać w postawie naszego bramkarza – Wojtka Szczęsnego. Mając na uwadze poprzedni mecz pomiędzy Hiszpanią a Szwecją trzeba zauważyć, że bardzo dobre spotkanie rozegrał Robin Olsen, który niejednokrotnie stanął na wysokości zadania i wykazywał się spokojem oraz pewnością na linii bramkowej. Poza tym jeśli przetrwamy pierwszą połowę to z każdą kolejną minutą będziemy rośli mentalnie w siłę, Hiszpanie z kolei będą się coraz bardziej denerwować i irytować. Najskuteczniejszy hiszpański snajper (Igor Angulo), który kiedykolwiek grał w polskiej lidze (62 gole w 106 występach w Górniku Zabrze) jest przekonany, że Hiszpania może wtedy bardziej się otworzyć dając Polsce więcej miejsca na boisku co jednocześnie pozwoli na stworzenie choćby jednej skutecznej sytuacji. A nie trzeba być znawcą by stwierdzić, że gra z kontrataku Polaków wygląda lepiej niż kreowanie ataku pozycyjnego. Mamy w składzie przebojowych pomocników i bramkostrzelnego snajpera, któremu nie potrzeba pięciu sytuacji w meczu by wykorzystać chociaż jedną.

Podsumowując, mecz pomiędzy Hiszpanią a Polską zapowiada się jak pojedynek Goliata z Dawidem. Z jednej strony młody, ale spragniony sukcesów i bardzo kreatywny zespół, a z drugiej podrażniona ostatnimi wynikami i chcąca odzyskać zaufanie w oczach kibiców reprezentacja Polski. Obie ekipy będą czuły presję, która będzie narastała z każdą kolejną minutą. Można te spotkanie porównać do wczorajszego spotkania Anglii ze Szkocją. Skazywani na sromotne lanie na Wembley Szkoci pokazali siłę ducha, ambicję, waleczność i postawili się utytułowanemu rywalowi uzyskując w końcowym rozrachunku cenny punkt. Co ciekawe, w ciągu meczu Szkoci nie byli drużyną słabszą, a wręcz przeciwnie, ponieważ imponowali szybkością, podwajaniem i potrajaniem krycia oraz stwarzaniem groźnych okazji i to przez cały mecz. Oglądając ich grę można było uwierzyć, że dzisiaj również nasz zespół zagra z takim poświęceniem, oddaniem i koncentracją. Na pewno mecz będzie rozgrywany pod dyktando Hiszpanii, a na naszą korzyść wpłynie fakt, że nie podchodzimy do spotkania jako faworyt. Ponadto nie wystąpi kompletnie bez formy Grzegorz Krychowiak, a impuls do ataku może dać przebojowy Jakub Moder czy najmłodszy piłkarz w naszej kadrze – 17letni Kacper Kozłowski.

Mając na uwadze wszystkie powyższe argumenty wydaje mi się, że mimo wszystko Polacy zrobią wszystko i nie przegrają dzisiejszego spotkania choć dusza patrioty i oddanego kibica również ma wpływ na taką ocenę. Ponadto istnieje realna szansa, że grając z kontry uda nam się jedną sytuację wykorzystać, a przegrywający Hiszpanie ruszą do ataku jeszcze bardziej zdecydowanie, więc pokuszę się o wytypowanie wyniku remisowego 1-1. Stąd też drugi proponowany przeze mnie typ, który wstawiam poniżej. Powodzenia!

@ obie drużyny strzelą bramkę – TAK po kursie: 2,33zł.


    Opublikowane przez:


    poprzedni wpis

    Chorwacja – Czechy

    następny wpis

    Dania – Rosja