Kamerun – Serbia
- Dyscyplina: Piłka Nożna – Mistrzostwa Świata 2022
- Godzina: 11:00
- Spotkanie: Kamerun - Serbia
- Typ: obie drużyny strzelą bramkę
- Kurs: 1.92
- Bukmacher: Forbet
Mając do wyboru mecze z grupy G i H na pierwszy rzut oka najciekawszym spotkaniem jest pojedynek Brazylii ze Szwajcarią jednak w tym przypadku liczę, że będę mógł opisać któryś z tych zespołów w późniejszej fazie turnieju. Zależy mi by na blogu pojawiły się analizy do spotkań różnych zespołów. Dlatego też zdecydowałem się na przeanalizowanie starcia drużyn, które w pierwszej kolejce przegrały. Kamerun – Serbia to pojedynek zespołów, których remis kompletnie nie zadowoli (początek 28 listopada o godzinie 11:00). W związku z tym walka o 3 punkty zapowiada się emocjonująco, stawką przecież jest przedłużenie szans na awans z grupy. Z kolei reprezentacja, która przegra, pożegna się z turniejem i już przed trzecią kolejką! Poniżej standardowo aktualny kurs do proponowanego typu głównego, a ja zapraszam do dalszej części!
Powtórka z 1990 roku byłaby sensacją!
Kameruńczycy po porażce ze Szwajcarią znaleźli się w mocno niekomfortowej sytuacji. Nie dość, że nie wykonali planu minimum jakim było zdobycie choćby 1 punktu to jeszcze nie wykorzystali szans na gola, które sobie wykreowali. Porażka 0:1 teoretycznie wstydu nie przyniosła jednak powiedzmy sobie szczerze: kto będzie o tym pamiętał jak Kamerun odpadnie już po fazie grupowej? Przed przyjazdem na mundial każda z reprezentacji marzy o awansie, o tym by jej przygoda na mistrzostwach trwała jak najdłużej. Odpadnięcie już po 3 meczach nie jest niczym nadzwyczajnym. Co więcej, Kamerun może pożegnać się z imprezą już po 2 meczach, gdyż jeśli przegra z Serbią, a Szwajcaria nie polegnie z Brazylią to Kamerun będzie zamykał tabelę z zerowym dorobkiem punktowym. Z kolei Brazylia i Szwajcaria będą miały już po 4 punkty na koncie co sprawi, że Kamerun będzie grał trzeci mecz jedynie o honor. Zatem biorąc pod uwagę te domysły wydaje mi się, że Nieposkromione Lwy zagrają z Serbią bardziej ofensywnie, pełni wiary w zdobycie jednego gola więcej jak przeciwnicy. Dzięki temu przedłużą swoje nadzieje na awans. Piszę „przedłużą”, ponieważ w ostatniej kolejce będą mierzyli się z naszpikowaną gwiazdami Brazylią i o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie bardzo ciężko. Patrząc na taki stan rzeczy uważam, że porażka ze Szwajcarią mogła im zamknąć drogę do awansu. Gdyby udało się w tym meczu wyrównać i ostatecznie zremisować… Jednak nie udało się i teraz Kamerun stoi pod ścianą. W spotkaniu z Serbią tylko zwycięstwo pozwoli nadal patrzeć w przyszłość z optymizmem. Mimo to o powtórzenie największego sukcesu w swojej mundialowej historii (ćwierćfinał w 1990 roku) będzie bardzo, ale to bardzo ciężko. Chociaż Kamerun już po raz ósmy występuje na mistrzostwach świata to tylko jeden raz wyszedł z grupy i działo się to właśnie w latach dziewięćdziesiątych. W pozostałych turniejach gracze z Afryki nie wychodzili z grupy. W Katarze nie oczekuję powtórki sukcesu z 1990 roku, a raczej skłaniam się do stwierdzenia, że Kamerun będzie pakował walizki po fazie grupowej. Ciekawe co wymyśli Pan ze zdjęcia poniżej, czyli trener reprezentacji Kamerunu Rigobert Song.
Cała Serbia wierzy!
Serbia w meczu z Brazylią nie oddała nawet jednego celnego strzału. Widać było, że zespół skoncentrował się na obronie i nie byłaby to zła strategia jednak tylko w przypadku gdyby przyniosła efekt w postaci zachowania czystego konta. Tak się nie stało, gdyż w 62 minucie Brazylia strzeliła pierwszą bramkę. W tym momencie zauważyłem, że cały plan Serbów na ten mecz legł w gruzach. Nie było planu B co zrobić w sytuacji kiedy zespół będzie przegrywał. Zawiódł zarówno Dusan Vlahovic jak i Aleksandar Mitrovic, czyli napastnicy uznani w Europie. Pierwszy przecież występuje we włoskiej Serie A, a drugi w angielskiej Premier League. Skoro Serbowie polegli z wielkim faworytem imprezy to mają już najtrudniejszy mecz za sobą. W spotkaniu z Kamerunem muszą powalczyć o 3 punkty, ponieważ remis im nic kompletnie nie daje, a w sytuacji kiedy Serbia wygra to zrówna się punktami ze Szwajcarią, z którą zagra w meczu wieńczącym zmagania grupowe. Atutem Serbów jest przede wszystkim organizacja i kultura gry, ale też twarda i konsekwentna obrona. Mając ponadto takich napastników oraz ofensywnie usposobionego rozgrywającego z Ajaxu Amsterdam (Dusan Tadic) wydaje mi się, że posiada odpowiednie argumenty za tym by zwyciężyć. Jedyna wątpliwość pojawia się kiedy pomyślę sobie o formie Serbów i o tym czy zdążą się zregenerować po tym bardzo wyczerpującym starciu z Brazylijczykami. Jeśli tak to Serbia powinna wygrać co jednocześnie sprawi, że w drugim meczu tej grupy Szwajcaria będzie miała już świadomość o tym wyniku i ciekawe jak zareaguje.
Podsumowując, jestem całkowicie przekonany, że czeka nas mecz wyrównany i pełen walki nie tylko w środku pola, ale dosłownie o każdy centymetr całego boiska. Obie drużyny potrzebują punktów jak powietrza i tylko komplet oczek pozwoli jednej z drużyn na odetchnięcie. Druga drużyna z kolei najprawdopodobniej pożegna się z turniejem. Jeśli natomiast mecz zakończy się remisem to zarówno Kamerun jak i Serbia będą już jedną nogą poza mundialem w Katarze. Stawka zatem jest wysoka i uważam, że zobaczymy sporo kartek, rzutów rożnych i bramek. Poniżej pozostałe typy, a od jutra zaczynamy trzecią serię gier (na blogu znajdzie się analiza do jednego z wtorkowych meczów. Powodzenia!
@ pow. 8,5 rzutów rożnych w meczu po kursie: 1,53 zł;
@ pow. 4,5 kartki w meczu po kursie: 1,94 zł;
@ Serbia wygra w meczu po kursie: 1,76 zł.